Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego

Łosiu

Witam
W dniu dzisiejszym w towarzystwie Darka i Sebastiana W. popełniliśmy parę skoków na strefie w Michałkowie. Pogoda była superowa, temperatura +5 na ziemi, -3 na 4000m, ludzi tyle ile zawsze powinno być na strefie czyli tak że co 2 wylot siedzieliśmy w samolocie bez przepychania się w manifeście, poza tym skoczyłem na nowej czaszy, która w pełni sepłnia moje oczekiwania a co za tym idzie po tym fakcie nabędę ją w procesie kupna sprzedaży Rotfl

- jakiś krótki filmik z tego co sie działo na ostrowskim niebia zapodam w najbliższym czasie. W przyszłym tygodniu planowana kolejna wyprawa. Kolega Krawiec zawalił na całej linii i ma czego żałować Jezyk

rem

A czemu koledzy tacy cichociemni??/ Nic nie powiedzą że jadą Zalamany

marcin

Aaa, właśnie. Jak widziałem w sobotę i niedzielę jak piękna była pogoda, myślałem sobie, że nie możecie przepuścić okazji. Sam byłem na Jurze.
W następny weekend chętnie się wybiorę do Ostrowa. Mam wpis z AFF-a w książeczce. Oprócz spraw oczywistych, jak badania i ubezpieczenie, nie potrzebuję chyba nic więcej, co?
Mamy coś aeroklubowego na plecy na miękko, prawda? Zamawiam! przewala oczami

Cichociemni koledzy... pewnie chcieli pakować się do samolotu nie co drugi wylot a za każdym razem, więc konspirowali... Mruga

(uwaga marginesowa: pyrlandzki temat Cieśli nie był jeszcze chyba mocno zużyty... (?) Wesoly

)

Cieśla

Remik sorry, ale sobotni wyjazd wykluł sie w ciągu 20 minut w naszych zrytych łbach, podczas porannego pobytu w paraszutowni. Po krótkim wahaniu zdecydował się Szweju, a zwłoki Hansa zebraliśmy po drodze Mruga

Łosiu

A ja do kolegi dzwoniłem w sobotę a telefon na to : abonent czasowo nie osiagalny... ustawiłem się z Krawcem który niestety był nie osiągalny w niedzielę rano (z innych powodów), tak więc zabrał się tylko Seba i Snajper...