Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego
... forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcipy o skokach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Darion




Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 12:41, 03 Paź 2007    Temat postu:

spoko luz Ok!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onisk




Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 15:05, 03 Paź 2007    Temat postu:

ej no Włodek nie dąsaj się Chłopie - przecież tu są ludzie z poczuciem humoru, zwróciłem Ci tylko uwagę na wynik logiczny twojego prorównania
Hyhy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek (PAP)




Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chojny

PostWysłany: Śro 15:11, 03 Paź 2007    Temat postu:

Włodek, każdy może mieć gorszy dzień, a Onisk pisał to z pracy....i pewnie dlatego po Tobie przeleciał Wesoly Ale nie wyru..ał Rotfl

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Śro 16:17, 03 Paź 2007    Temat postu:

e tam Włodek... dawaj resztę Wesoly
teraz ja mam dowcip stulecia Wesoly wywołuje tylko dwie reakcje albo zarąbście cieszy albo zarąbiście nie cieszy...

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze.
- Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys.złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5tys miesięcznie.
- Tak, tak... - kiwa głową mąż.
- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, który zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium - 10 tysięcy...
- Boże...
- Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki..
- Ile? - blednie mąż.
- Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
- Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym
śmiechem, klepie męża po ramieniu:

- Żartowałem! Nie żyje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darion




Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 19:56, 03 Paź 2007    Temat postu:

Mocne i dobre Ok!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitom




Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutomiersk

PostWysłany: Śro 20:20, 03 Paź 2007    Temat postu:

Dowcip z czasów kiedy Papieżem był św. pamięci Polak.

Leci Papież samolotem a z nim najlepszy skoczek spadochronowy z Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA i Polski. Był to lot reprezentacyjny i nie było na pokładzie żadnego spadochronu.
Pech chciał że samolot zaczął się palić, stracił jeden silnik a drugi zaczął szwankować. Wyrzucili z samolotu wszystkie fotele stoły itp. Wszystko co się dało. Samolot trochę lepiej leciał ale nadal tracił wysokość.
Świta papieska podeszła do skoczka z USA:
- jak byś wyskoczył, samolot by się odciążył. Uratował byś papieża, byłbyś bohaterem narodowym.
Bohaterem hmm. Wstał i wyskoczył.
Samolot trochę lepiej leciał ale nadal tracił wysokość.
Świta papieska podeszła do skoczka z Niemiec:
- jak byś wyskoczył, samolot by się odciążył, uratował byś papieża, byłbyś bohaterem.
Niemiec na to: bohaterem łe.
Świta na to:
-ale to rozkaz:
Niemiec wstał i wyskoczył.
Samolot trochę lepiej leciał ale nadal tracił wysokość.
Świta papieska podeszła do skoczka z Wielkiej Brytanii:
- jak byś wyskoczył, uratował byś papieża. Samolot by się odciążył byłbyś bohaterem.
Brytyjczyk na to: bohaterem łe.
Świta na to:
-ale to rozkaz:
Brytyjczyk na to: rozkaz łe.
Świta na to:
-to zrób to dla Królowej
Brytyjczyk wstał i wyskoczył.
Samolot trochę lepiej leciał ale nadal tracił wysokość.
Świta papieska podeszła do skoczka z Polski:
- jak byś wyskoczył, uratował byś papieża. Samolot by się odciążył byłbyś bohaterem.
Polak na to: bohaterem łe.
Świta na to:
-ale to rozkaz:
Polak na to: rozkazy mam w dupie.
Świta na to:
-to zrób to dla swojego rodaka
Polak na to: rodaka łe
Świta na to załamuje ręce i jeden do drugiego mówi:
-ten to na pewno nie wyskoczy.
Polak to dosłyszał zerwał się ja błyskawica, zerwał z siebie kurtkę krzycząc:
-CO JA NIE WYSKOCZE !!! Zly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Śro 20:26, 03 Paź 2007    Temat postu:

Buhahah dobre!
Swoją drogą ciekawe czy na pokładzie samolotu papieskiego i prezydenckiego są spadochrony?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 11:08, 09 Paź 2007    Temat postu:

coś tu ucichło... trza by coś dodać Mruga

na początek religijny...

Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła.
Przerażona dzwoni do Świętego Piotra i mówi:
Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
wyjaśniła całą sytuację i uzyskała obietnicę,
że pomyłka szybko zostanie naprawiona.
Niestety, Święty Piotr w natłoku obowiązków
najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia
siostra Małgorzata znów dzwoni:
Proszę, zabierzcie mnie stąd natychmiast! Na dzisiejszy wieczór
zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął się losem siostry Małgorzaty i obiecał jak
najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem.
Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu.
Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 11:10, 09 Paź 2007    Temat postu:

to jeszcze taki...

Do tirówki podjeżdża auto.
Przez okno wychyla się robotnik w pilotce na głowie, kufajce i gumo filcach oraz z jabolem  za pasem. 
- Co zrobisz za 150? - pyta tirówkę.
- Wszystko - rezolutnie odpowiada profesjonalistka.
- To wsiadaj, będziemy murować!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 11:12, 09 Paź 2007    Temat postu:

i strażacki.... dedykuję go Hansowi Mruga

Komendant straży pożarnej zjawia się w remizie. Wolnym krokiem idzie korytarzem do swojego gabinetu. Siada za biurkiem, powoli wypija kawę, przeciąga się, ziewa, nie śpiesząc się włącza megafon i mówi:
- No, chłopaki, zbierać się! Jest robota! Pali się urząd skarbowy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 11:45, 09 Paź 2007    Temat postu:

i taki...

Wieśniak przeczuwający że leży na łożu śmierci wzywa lekarza.
Panie doktorze, czy jest mi pan w stanie jeszcze pomóc?
-Niestety... nie - odpowiada lekarz.
W takim razie prosze chociaż spełnić moją ostatnią prośbę - prosi wieśniak.
-Prosze powiedzieć wszystkim, że zmarłem na AIDS .
-Dlaczego? - dziwi się lekarz.
-Po pierwsze - będę pierwszy we wsi.
-Po drugie - nikt nie ruszy mojej baby.
-Po trzecie - ci którzy ją mieli, powieszą się sami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 21:36, 09 Paź 2007    Temat postu:

znalazlem jeszcze taki:

Młoda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami.
Spogląda dookoła: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc.
Dziewczyna decyduje się na Jaguara, płaci gotówką i odjeżdża wozem.
Dwa dni później wraca.
- Chcę moje pieniądze z powrotem... Coś strasznie śmierdzi, kiedy używam hamulców! - stwierdza z naciskiem w głosie.
Sprzedawca nie chce stracić klienta i swojej prowizji od sprzedaży. Wsiada do samochodu obok kobiety, by sprawdzić o co chodzi.
Ledwo wsiedli do samochodu, kobieta nacisnęła gaz do dechy. Pęd wtłoczył sprzedawcę w fotel, tak, że nie mógł się ruszyć. Po czterech sekundach mknęli już 120 km/h. Wtedy kobieta skręciła w polną drogę i naprawdę zaczęła przyspieszać. Samochód wąską dróżką pędził już 320 km/h. Sprzedawca kurczowo trzymający się pasów, skurczony, wciśnięty w fotel dostrzegł nagle w oddali opuszczone szlabany na przejeździe kolejowym i odetchnął z ulgą. Przypuszczał, że kobieta również je widzi i zaraz zwolni, a on będzie mógł wysiąść z samochodu. Z narastającym zdziwieniem obserwował jak samochód z niezmienną prędkością mknie prosto na zamknięty przejazd pod koła rozpędzonego pociągu. Dopiero 40 m przed przejazdem kobieta zwalnia pedał gazu i z całą siłą naciska na hamulec jednocześnie zaciągając hamulec ręczny. Samochód dosłownie milimetry zatrzymuje się przed szlabanem.
Dziewczyna szybko odwraca się do sprzedawcy i pyta:
- O, właśnie! Czuje pan???!!!
- Czy czuję?? - Odzywa się blady sprzedawca - JA W TYM SIEDZĘ!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lida




Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:01, 10 Paź 2007    Temat postu:

Noooo, Sebastian, coś się tu rozochociłeś Wesoly A taki cichutki na kwadracie jesteś.... Mruga (pozory mylą?)
Dobra. Tera ja.
Co powstanie po skrzyżowaniu blondynki z psem husky?
Albo blondynka zajeb...cie odporna na mróz albo husky, który ciągnie najlepiej z całego zaprzęgu. Mruga
PS. Dziewczynki z blond włoskami... bez urazy. To tylko żarcik Mruga
Pozdrawiam
Lidka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 21:56, 10 Paź 2007    Temat postu:

Hmmm nie chce zostać w tyle w tak ciekawym temacie Rotfl

Na początek taki mały joke:

Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.
Wesoly Wesoly Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:02, 10 Paź 2007    Temat postu:

No to skoro już tu jestem to nie będę próżnować Hyhy

macie na dokładke:

Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i "puścił" bajkę.
Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca:
"BUM BUM BUM ..."
Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej.
Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze:
"BUM BUM BUM ...."
Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia.
Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle :
- Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ......
Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam:
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin