Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego
... forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcipy o skokach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 22:28, 10 Paź 2007    Temat postu:

no to skoro sie juz rozgrzałam to jeszcze jeden Wesoly

W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa rękę przewieszony płaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cala noc się uczyłem bo mam średnia 4,6 i chce ja utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnia 5.0.
Rotfl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitom




Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutomiersk

PostWysłany: Śro 23:00, 10 Paź 2007    Temat postu:

Nieźle, widać że spadochroniarze mają niezłe poczucie humoru.
Mam malusieńką propozycje aby tak kombinować aby większość dowcipów przerabiać na spadochroniarskie. Chyba większość z nas się nie obrazi.
No i zacząć je numerować można by wtedy w innych tematach komuś odpisać patrz dowcip nr ...xxx... Jezyk

Np.:

Dowcip nr 1
Pijany adept spadachroniarstwa podchodzi do egzaminatora i pyta:
-Czy pijany student może zdawać teoretyczny egzamin?
Na to instruktor (egzaminator) wzrusza ramionami:
- Jak umie to może
Na to adept spadochroniarstwa macha ręką i krzyczy:
-CHŁOPAKI WNIEŚCIE JAŚKA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitom




Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutomiersk

PostWysłany: Śro 23:28, 10 Paź 2007    Temat postu:

Dowcip nr 2

Skoki spadochronowe pokazowe.
Wyskoczyli skoczkowie ale jakoś tak zawiało że jednego zniosło i wylądował przed salonem samochodowy Nissana.
Pomyślał sobie: ach jak tu juz jestem to wejdę.
Złożył spadochron i wszedł do salonu. Tu nagle podbiegło do niego 8 sprzedawców i:
-Brawo jest pan naszym 1000000 klientem wygrał pan najnowszy model Nissana.
Skoczek w szoku ale co fart to fart. Odbiera samochód i jedzie pochwalić się żonie Wesoly .
Jedzie sobie, łokieć na opuszczonej szybie ale niedaleko, już przed domem zachciało mu się srać.
- Wytrzymam nie wytrzymam.
Nie wytrzymuje, ale w pobliżu nie ma żadnego kibelka. Więc wskakuje do parku i robi na trawnik Szok .
Jak już zrobił myśli czym by tu wytrzeć.
Myśli mam dychę w kieszeni może by tak nią. Jednak się rozmyślił.
- Nowy samochód a ja od razu pana będę rżnoł.
Więc łapie za trawę Ciągnie ją, ciągnie ja, ciągnie ja...
A tu nagle ktoś łapie go za ramie i szarpie Zly .
- Dosyć żeś narobił w łóżko to jeszcze mi wszystkie włosy powyrywasz Wsciekly .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcin
Administrator



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 0:30, 11 Paź 2007    Temat postu:

Rotfl
koncepcja i żarty: Ok!

dowcip nr 3:

Przychodzi baba do spadochroniarza i mówi:
- Panie spadochroniarzu, z moim mężem coś nie w porządku. Ubzdurał sobie, że jest śnieżnym bałwanem. Stoi na podwórku z garnkiem na głowie, z miotłą w ręku.
- Proszę go do mnie przyprowadzić.
Po godzinie baba wraca i mówi:
- Panie spadochroniarzu, nic z tego. Została z niego tylko kałuża wody, garnek i miotła!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 11:24, 11 Paź 2007    Temat postu:

Spadochronowe powiadacie Luka sobie

oki no to macie nr 4:

Spadochroniarz:
- Jestem na wysokości stu metrów nad ziemią! Czy mogę otworzyć spadochron?
- Jeszcze nie!
- Jestem pięćdziesiąt metrów nad ziemią, czy mogę...
- Jeszcze nie!
- Już tylko pięć metrów!
- A co z pięciu metrów nie skoczysz bez spadochronu?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 11:28, 11 Paź 2007    Temat postu:

no to na dokładke nr5:

Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, ze to tylko ćwiczenia!
- Panie kapitanie, czy pan wie, ze szeregowy Ecik skoczył bez spadochronu?
- Oszalał. To już dzisiaj trzeci raz...
Rotfl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 11:29, 11 Paź 2007    Temat postu:

Uhahaha ten jest dobry (nr 6) :
Hyhy
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wyskoczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego...
Dowódca: Skacz...
Tchórzliwy komandos: Nnnie...
Dowódca: Dlaczego nie?
Komandos: Bbbo się bbboje...
Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!!!
Komandos: Ttto idź...
Po chwili dowódca wraca z pilotem, a ciemno jest jak w d*.*ie.
Skacz - mówi pilot - bo cię wyrzucimy siła...
Komandos nadal odmawia opuszczenia samolotu: Nnnie, bbbo się bbboje...
W ciemności słychać kotłowaninę, w końcu udaje im się wypchnąć go z samolotu.
Zdyszani siedzą w ciemnym wnętrzu:
- Silny był - mówi dowódca.
- Nnno, chhhyba ccoś tttrenował...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 11:36, 11 Paź 2007    Temat postu:

mały bonusik skoro sie juz rozpisałam , nr 7:

Instruktor do skoczków spadochronowych:
-tu macie linke do spadochronu jeżeli nie otworzy się to
-tu macie linke do awaryjnego spadochronu jeżeli ten też się nie otworzy to
-tu macie kieszonke, otwórzcie ją
Lecą samolotem jeden skoczek spadochronowy wyskakuje, ciągnie za 1 linke-nic, 2-nic
-zagląda do kieszonki, a tam: 'Ojcze nasz...'
Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aura




Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 11:39, 11 Paź 2007    Temat postu:

no i nr 8:

W Londynie w czasie II wojny światowej na jednym z domów umieszczono napis:
"Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych.
Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem."
Pod spodem ktoś dopisał:
"Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej stronie ulicy".
Zdziwiony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitom




Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutomiersk

PostWysłany: Śro 20:46, 17 Paź 2007    Temat postu:

Temat o awariach ma sie dobrze to może taki

Dowcip nr 9

Skoki spadochronowe, swobodne opadanie.
Skoczyło dwóch, lecą sobie obrocik, siadzik łapią sie za rece
super super eksta, zajebiaszczo.
Tochę wiało i zwiało ich nad tory kolejowe ale co tam luzik obrocik zajebiaszczo.
Po chwili jeden do drugiego krzyczy:
-Uważaj po...ciopp!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitom




Dołączył: 23 Wrz 2007
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lutomiersk

PostWysłany: Pon 12:02, 22 Paź 2007    Temat postu:

Wczoraj zasłyszałem
Nr 10

Wraca skoczek po skokach do domu Kwadratowy
Dobiega do niego synek
-Tatusiu znalazłem małże.
-Małże ? A gdzie ?
-Pod kołdrą u babci
Idą podnoszą kołdrę -babcia śpi
-Ależ synku to nie małża tylko babci cipka Zdegustowany
-A smakuje jak małża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kudłaty




Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 12:28, 22 Paź 2007    Temat postu:

Numer 11
Idzie sobie skoczek i widzi przed soba jabłko,mysli: "Zjem je", nagle spod ziemi wylania sie wielka dupa,polyka jablko i znika pod powiechrznia.Zdziwiony skoczek pyta:"Co to bylo?!?!".Na co wychodzi dupa i mowi:Antonówka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:20, 23 Paź 2007    Temat postu:

Oto zapisy podobno autentycznych rozmów pilotów z wieżą. na początek o pilotach uczniach Wesoly
Pilot uczeń, prawie jak skoczek uczeń - nie zawsze wszystko sie udaje Jezyk


1) Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód"
Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to będę mógł cię znaleźć na radarze" (krótka przerwa...)
Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuję natychmiast skręcić na zachód..."

2)Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum:
Uczeń (nadając w świat): "Sir, wszystko mi się popierdoliło."
Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się."
Instruktor (po krótkiej przerwie):
"Mój uczeń powiedział, że mu się popierdoliło, a nie, że jest głupi."

3)Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał:

-"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?"

Pilot-uczeń odpowiedział na to:

-"Kiedy ustawiono mnie do startu..."
Powrót do góry
xenomorf




Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a nie powiem ;)

PostWysłany: Wto 22:30, 23 Paź 2007    Temat postu:

cisza wyborcza minęła więc można walnąc jakis polityczny...

Numer 12

Idzie ulicą trzech skoczków w płaszczach...
Po czym poznać że jeden z nich jest dodatkowo działaczem samoobrony?
Bo ma płaszcz wpuszczony w spodnie

Numeru 13 nie da się przerobić na spadochronowy bo skoczek nie potrzebuje dopalaczy...

- Babciu, nie widziałaś gdzieś moich tabletek? Były oznaczone LSD...
- Pier(piiii)ć tabletki.... widziałeś kurwa smoka w kuchni???!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 22:36, 23 Paź 2007    Temat postu:

(nr 14 of course)
jeszcze trochę o tych pilotach. Świetne są te ich rozmowy Wesoly I mimo, że nie skaczą, ale też latają Jezyk

1) Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

2)Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...."
Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna".

3)Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK.
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

4)Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował...

5)Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot. wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi.

Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji wplata w tłumaczenie dużo swoich opinii na temat Cudzoziemców w ogóle, Anglików zwłaszcza, a pewnego angielskiego pilota to już szczególnie, i kończy pytaniem: "Nigdy nie latałeś do Frankfurtu?"

Anglik odpowiada: "W 1944. Ale bez lądowania".

6)Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla."

Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!"

Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno):

"Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!"

7)Pilot: Wieża, co robi wiatr?

Wieża: Wieje. (śmiechy w tle)

8)BOAC (mówiąc językiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoły prywatnej): "Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723."

Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, słucham ?"

BOAC: "Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot723 chcę przekazać wiadomość."

Heathrow Centre: "British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjęcia wiadomości."

BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaję wiadomość: Mayday, Mayday, Mayday...

Rotfl
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin