Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego
... forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grudniowe skoki
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czw 19:56, 02 Gru 2010    Temat postu: Grudniowe skoki

Znalazł by się chętny z samochodem, co by podwiózł mnie w sobotę
(niedzielę?) do Pyrlandii ???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Darion




Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 0:04, 03 Gru 2010    Temat postu:

Jak tylko dostanę papiera Pawełu. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:24, 03 Gru 2010    Temat postu:

Ja wybieram się na pociąg o 6.18 z Kaliskiej (następny jest o 7.50), jedzie dwie godziny z minutami (choć obawiam się, że też mogą być problemy, tyle że przez mróz). Może nawet na dwa dni. Mam nadzieję, że jakiś nadzór się znajdzie...

Swoją drogą ktoś mi mówił, że w zeszłym roku było mało skoków ze względu na pokrywę śnieżną. To kwestia możliwości odśnieżenia? Ilości śniegu? Bo chyba przy obecnej samolot (bez odśnieżenia pasa) nie wystartuje? Ale może coś źle zrozumiałem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez voyteck dnia Pią 17:27, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:47, 03 Gru 2010    Temat postu:

skoki w ten weekend będą też w Częstochowie Wesoly
Powrót do góry
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 19:56, 03 Gru 2010    Temat postu:

Paula, ale nie za taką kasę Zdegustowany . Widzę w tym rękę naszego prezia Rysia przewala oczami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 19:33, 04 Gru 2010    Temat postu:

Znowu w Pyrlandii kupa luda. Zawody celnościowe były Zdegustowany
Pogoda blaszka, tylko zimno takie, ze Misiek leciał z lodem na szybie i bidak mnie nie widział. A że wcześniej zerwał se z ręki wysokościomierz, to nie mógł się doczekać sygnału z protraka Rotfl
Rączek po wylądowaniu nie czuł...., a mnie kurka, uszy pod kaskiem odmarzły Jezyk
Inna sprawa, że musieli nas z zaspy wypychać przed startem Mruga
Ale ogólnie Ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 19:53, 04 Gru 2010    Temat postu:

Misiek, specjalnie dla Ciebie. Pewnie pod fulfejsem miałeś podobną minę jak ten gość, kiedy zobaczyłeś ( a właściwie nie zobaczyłeś ), że nie masz zegarka Rotfl
http://www.youtube.com/watch?v=9yVUJU113gg&NR=1


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:33, 04 Gru 2010    Temat postu:

Cieśla napisał:
Znowu w Pyrlandii kupa luda. Zawody celnościowe były Zdegustowany


Niestety, tylko trzy normalne wyloty... I dlaczego uciekliście po pierwszym, skoro byliście (?) zapisani na trzeci?

Cytat:
Pogoda blaszka, tylko zimno takie, ze Misiek leciał z lodem na szybie i bidak mnie nie widział.


Tylko -22, co to dla Ciebie Mruga

Cytat:
A że wcześniej zerwał se z ręki wysokościomierz, to nie mógł się doczekać sygnału z protraka Rotfl


Na wszelki wypadek: o ile dobrze zrozumiałem, Markiz znalazł jakiś w samolocie.

Cytat:
Rączek po wylądowaniu nie czuł...., a mnie kurka, uszy pod kaskiem odmarzły Jezyk


Ano niektórzy niemal płakali z bólu. Ja zabrałem ze sobą ściskarkę i w pierwszych dwóch wylotach było mi cieplutko aż do wylądowania, ale w ostatnim chyba zrobiło się dużo zimniej w dolnych partiach i nawet to nie pomogło, myślałem że mi palce rozsadzi O rany... Muszę coś wykombinować; niestety, podwójne rękawiczki tylko pogarszają sprawę, bo izolacja nie wynagradza gorszego krążenia, a chyba trudno byłoby znaleźć model na aż tak grube paluchy Smutny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez voyteck dnia Sob 22:19, 04 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 21:42, 04 Gru 2010    Temat postu:

Niestety, tylko trzy normalne wyloty... I dlaczego uciekliście po pierwszym, skoro byliście (?) zapisani na trzeci?

Ano, Wojtek, to się nazywa starość Mruga Jezyk Jezyk Jezyk
A propos, miałem Cię właśnie spytać o tego ściskacza. Leciałeś i ściskałeś Zdziwiony Niepewny... czy, co???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:16, 04 Gru 2010    Temat postu:

Cieśla napisał:
A propos, miałem Cię właśnie spytać o tego ściskacza. Leciałeś i ściskałeś Zdziwiony Niepewny... czy, co???


Po prostu ściskałem sobie podczas lotu, po 3 tys. schowałem za pazuchę. Krążenie w palcach było na tyle pobudzone, że nie zdążyły zmarznąć - z wyjątkiem tego ostatniego wylotu. To coś takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby lot na cztery tysiące nie trwał tak długo, dużo lepszym sposobem byłoby powiszenie na palcach na jakiejś listwie albo belce; niestety, na dłużej niż 20 minut chyba nie starczy.

To tak jak w skałach w bardzo zimne dni: ludzie zaczynają nierozgrzani na jakichś pitkach i czasem słychać takiego na kilometr, jednak po dłuższej chwili w ogóle nie czuje się zimna i nawet gdy palce się ześlizgną, opuszki prawie nie bolą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:36, 04 Gru 2010    Temat postu:

Jeśli ktoś chce, może wypróbować takie poduszki ze specjalnym żelem do wkładania w rękawiczki; w środku jest blaszka, której zgięcie powoduje reakcję chemiczną, dzięki czemu poduszka momentalnie robi się bardzo ciepła. Oczywiście, nikt nie weźmie na skoki jednoczęściowych rękawiczek, ale i w normalnych sporo powinno dostać się palcom. (Są modele jedno- i wielorazowe, te drugie wymagają, niestety, gotowania przewala oczami).

Raczej nie będą w niczym przeszkadzać, małe to i – póki ciepłe – bardzo miękkie.

Pewnie szkoda zachodu i kasy dla samego komfortu, ale jeśli ktoś miałby mieć z powodu zimna problemy ze sterowaniem, co podobno się zdarza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Łosiu




Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 22:51, 04 Gru 2010    Temat postu:

Ja pinkole... skaczę już 10 lat nie raz na zimowych noworocznych zawodach w Łodzi albo para ski w Bielsku... i nigdy nie widziałem nikogo ze ścikarkami nie mówiąc już o rękawiczkach z żelem i blaszkami pogrzewającymi Zdziwiony idzie nowe...
W sumie w 1979 nie było opon zimowych a samochody nie miały ani ABS ani EBD i też się jeżdziło...
Jak wiele człowiek może dowiedzieć się o skakaniu siedząc przy kominku tuż po rozpoczęciu sezonu narciarskiego... Jezyk
Już teraz piszę i apeluję do chętnych jeżdżących na nartach i skaczących o stworzenie drużyny na Para Ski !!! ja jadę na 100% (w podtekście miałem na myśli Ciebie Świerczu Mruga )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:14, 04 Gru 2010    Temat postu:

Łosiu napisał:
Ja pinkole... skaczę już 10 lat nie raz na zimowych noworocznych zawodach w Łodzi albo para ski w Bielsku... i nigdy nie widziałem nikogo ze ścikarkami


Ale krzywiących się z bólu pewnie widziałeś na pęczki, dzisiaj ich nie brakowało, co najmniej jeden nawet stwierdził, że ma to gdzieś i więcej nie skacze. Chociaż zdaje się, że zmienił zdanie.

Cytat:
nie mówiąc już o rękawiczkach z żelem i blaszkami pogrzewającymi Zdziwiony idzie nowe...


Mnie z tym raczej nie zobaczysz, może przy -20 zacznę się zastanawiać, gdy wszystko inne zawiedzie. Przecież napisałem, że pewnie szkoda zachodu i kasy dla samego komfortu Zdziwiony Ale słyszałem nie tak dawno o jakichś lądowaniach na mrozie bez użycia sterówek, a co dopiero mówić o odpinaniu głównego czy RSL-a...

Ale może nie rozwijajmy tego, znów wyjdzie jakaś komunikacyjna katastrofa Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cieśla




Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1230
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 23:19, 04 Gru 2010    Temat postu:

Łosiu, i tu się z Tobą zgodzę. Nowe "pokolenie" skoczków kombinuje jak koń pod górę. Pamiętasz, zimowe zawody w Łodzi 10 lat temu? Tam nawet gil zamarzał w nosie Jezyk . Spadachraniarz musi być twardy, nie miętki Hyhy
Z drugiej stron, fajnie by wyglądało, jak bymy se z Miśkiem coś ściskali w locie Rotfl Rotfl Rotfl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
voyteck




Dołączył: 14 Cze 2010
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:50, 04 Gru 2010    Temat postu:

Cieśla napisał:
Spadachraniarz musi być twardy, nie miętki Hyhy


Zapewniam Cię, że nie ściskałem dlatego, że nie lubię, gdy jest mi zimno w ręce czy coś w ten deseń. Nie widzę powodu, aby ryzykować, że "nie będę czuł rąk" (sorry, ale zabrzmiało groźnie), zwłaszcza że w zasadzie nie znałem możliwości tych (chyba letnich) akando – ani własnych. Nie chcę też – a już na pewno nie przy obecnym doświadczeniu – zakładać rękawic narciarskich, jak paru innych skoczków, w których mógłbym mieć problem z wyczuciem pilocika albo RSL-em. Zresztą pewnie by mi nie pozwolili Hyhy

Ale w gruncie rzeczy ściskarka nie jest potrzebna, zwłaszcza gdy nie chodzi o rozgrzanie przedramion. Przetestowałem, następnym razem spróbuję pościskać bez niej. Czy też będę "miętki"? przewala oczami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sekcji spadochronowej Aeroklubu Łódzkiego Strona Główna -> O skokach... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin